Event Manager - kto to taki?
top of page

Event Manager - kto to taki?


Ostatnio posłuchałam paru wykładów moich kolegów z branży (i nie, nie będę tu poprawna i będę kobiety i mężczyzn wrzucać do jednego worka pod hasłem „koledzy”), część z nich znam osobiście, o części słyszałam „na rynku” – osoby mające naprawdę duże doświadczenie i wiedzę, i które naprawdę cenię. Ale…. Tak to się zaczyna, ja zawsze mam jakieś ale….


Nie zdobędę pewno tu teraz dużej popularności ale przyznam szczerze, że na hasło „event manager” zaczynam mieć już drgawki. Wyświechtane tak jak samo „eventy” i jak „manager”. Czy ktoś w tej naszej branży jeszcze wie co się pod tym kryje?


Usłyszałam ostatnio jako taki substytut, że My Event Managerowie jesteśmy „super bohaterami” a nawet „bogami” - wiecie takie wszechwiedzące wiedźmy ple ple. Serio??? Czy na hasło „event manager” to już się wszystkim poprzewracało (nie powiem gdzie)?. Dowiedziałam się też (na całe szczęście ktoś mi to po 20 latach w branży wreszcie powiedział), że muszę mieć pasję, swoją odskocznię, angażować się, mieć zespół i jeszcze klientowi pokazać gdzie jego miejsce (bo przecież ja zrobiłam milion eventów więc mam patent na mądrość). Tak tak, moi branżowi koledzy – Wasza chęć dzielenia się wiedzą, sprowadziła się do haseł, które każdy Manager powinien wiedzieć, a nawet każdy kto zaczyna pracę. To nie jest żadna wiedza tajemna, to podstawy nie tylko w branży eventów. Teraz „każdy” ma stanowisko jakiegoś „managera” – bez względu na wiedzę i doświadczenie – mamy „juniorów”, „seniorów”. Tylko co teraz to jest warte? Drodzy Bohaterowie – zejdźcie na ziemię!!!


Mamy być Profesjonalistami!!! Nie musimy znać się na wszystkim, musimy znaleźć ludzi, którzy tak jak my się zaangażują i poczują pasję, a każdy z nich będzie specjalistą w swojej dziedzinie. Manager ma to złączyć w całość (często używałam na siebie określenia „spinacz”) – bo mamy spiąć wszystkie poszczególne drobne i duże projekciki w całość, by stworzyć coś małego, dużego, wielkiego. Mamy być doradcą, osobą wywołującą i podsumowującą burze mózgów, mamy dbać o komunikację, harmonogramy i budżety, ale nie musimy być Superbohaterami. Mamy dbać o z zespół i atmosferę pracy, pomagać, wspierać – i słuchać!! Tak słuchać zdania i pomysłów innych. Event Manager nie ma patentu na mądrość. Musimy słuchać klientów (bo oni wbrew pozorom też zorganizowali dużo wydarzeń) i zastanowić się co z tego i jak możemy wykorzystać. Pomimo 20 lat w branży, naprawdę nadal uważam, że jeszcze czegoś mogę się nauczyć a nie tylko pouczać innych. Może dlatego po tylu latach organizacji różnego rodzaju wydarzeń mniejszych i większych znalazłam się dla mnie w całkiem nowym miejscu ;-)


Odrzućcie w tej swojej pracy i podejściu do świata to managerowanie, budujcie zespoły – tylko pamiętajcie, że wszystko co będzie tworzyć tworzą ludzie! Każdy z nich jest inny, ma inne zalety, wady, każdy ma jakieś problemy. Jeden będzie ekstrawertykiem, drugi introwertykiem a trzeci neurotykiem , każdy z nas ma swoje dziwactwa – a naszą rolą jest umieć to pogodzić i stworzyć przestrzeń do dobrej pracy zespołowej. Pozostawić też wszystkim przestrzeń na życie prywatne – w końcu trzeba mieć rodzinę, swoje pasje i swoje życie – niezależne od naszej pracy. Taka równowaga psychiczno – emocjonalna dla każdego.


Swoją drogą, wiem, że stanowisko Kierownik Organizacji Wydarzeń/Organizator Wydarzeń brzmi gorzej niż Event Manager, ale czy naprawdę w dobie Eko–wszystkiego nie powinniśmy też myśleć o Eko-polskim? Mamy briefing zamiast odprawy, deadline zamiast terminu końcowego, line-up zamiast dokumentu roboczego…. Teraz też wszystko już jest „eventem” – kiedyś były Mistrzostwa, Grand Prix, Imprezy Integracyjne, Gale, Bale, Konferencje, Sympozja…


Na początku lat 90-tych uznane w branży osobowości Prof. Donald Getz i Prof. Joe Golblatt określili, że mianem „eventu” określamy wydarzenie wyjątkowe, wykraczającego poza codzienność, mające charakter unikatowy. W obecnych czasach, ze względu na co raz większy rozwój rynku i potrzeby klientów, nawet konferencje nie są już „zwykłe” – każdy oczekuje czegoś nietypowego, nieszablonowego, czegoś przyciągającego uwagę – może być to scenografia, oryginalny program, sposób zaangażowania uczestników.... Wydarzenia stają się co raz bardziej skomplikowane – wielopłaszczyznowe, jest co raz większa dbałość o bezpieczeństwo podczas wydarzeń. Wszystko to powoduje, że „eventy” stały się w naszej branży jednak czymś powszechnym, choć charakter mają mieć unikatowy. I tu właśnie jest miejsce dla Kierownika Organizacji Wydarzeń – by określił wszystkie płaszczyzny i projekty, zbudował zespół, stworzył wyjątkową oprawę i zorganizował Wydarzenie – a jeśli zespół zrobi to profesjonalnie to na koniec będzie efekt WOW – czyli spełni oczekiwania odbiorców i zamawiających.


Cykl "O branży niepolitycznie" powstał dla redakcji Meeting Planner publikowany jest na http://www.meetingplanner.pl/


3 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page